wtorek, 5 lutego 2013

Bogdan Zdrojewski o ESK

W "Gazecie Wyborczej" ciekawy wywiad Beaty Maciejewskiej z ministrem kultury Bogdanem Zdrojewskim, a w nim arcyciekawy wątek o przygotowaniach programowych Wrocławia do obchodów Europejskiej Stolicy Kultury. Wymowa jest raczej niepokojąca. Fragment rozmowy:


Z początkiem tego roku władze Wrocławia i szefowie Europejskiej Stolicy Kultury i zaprezentowali "zrąb koncepcji ESK" (to określenie dyrektora generalnego ESK Krzysztofa Maja), poinformowali też, że starają się w Ministerstwie Kultury o pieniądze, które pomogą Wrocławiowi zbudować stołeczność. Jak się Panu podoba "zrąb" i czy przygotował już pan pieniądze?  

- Nie znam programu ESK. Śledzę dyskusje toczące się wokół kształtu projektu i rozmaitych propozycji programowych, mam wiedzę o organizowanych debatach, ale konkretnych propozycji do oceny i dofinansowania do tej pory nie otrzymałem. 




Cały tekst.

"O partycypacji w kontekście ESK"


Jakie ma znaczenie obywatelska aktywność? Gdzie w przygotowaniach do ESK 2016 jest miejsce wrocławskich uczelni? Czy warto czerpać z doświadczeń innych miasta, np. Liverpoolu, który w 2008 roku był Europejską Stolicą Kultury? Zagadnienia porusza dr Elżbieta Chromiec w zamieszczonym poniżej artykule. Zachęcamy do lektury. 

czwartek, 10 stycznia 2013

Przed nami ESK. Co za nami?

Od dnia, w którym prezydent Rafał Dutkiewicz zaprezentował po raz pierwszy dyrektorski tandem mający przygotować Wrocław do roli Europejskiej Stolicy Kultury w 2016 roku, upłynęło blisko 250 dni. Niewiele, aby oczekiwać konkretnych, spektakularnych efektów pracy. W sam raz, aby wypatrywać na horyzoncie tropów i drogowskazów. Są niezbędne artystom, animatorom kultury i wrocławianom, jeśli mają - jak najliczniej - w przygotowania do święta kultury się włączyć.

Okres, który jest za nami spinają dwa wydarzenia: ogłoszenie w lutym 2012 roku (na stronie Biuletynu Informacji Publicznej Urzędu Miejskiego Wrocławia) oficjalnego komunikatu o konkursie na dyrektora Biura Festiwalowego Impart 2016. I kolejny komunikat, sygnowany już przez szefa instytucji Krzysztofa Maja, o otwartym konkursie na nowe logo Wrocławia jako Europejskiej Stolicy Kultury 2016.

To jedyne "twarde" fakty, które mogą stanowić punkt orientacyjne dla opinii publicznej zadającej sobie pytanie, co w sferze przygotowań do ESK zrobiono w tym czasie we Wrocławiu. Poprzestanie tylko na tego typu konstatacji byłoby nadużyciem względem pracowników festiwalowego biura oraz dyrektorów: Krzysztofa Maja i Krzysztofa Czyżewskiego. Mają oni za sobą rozliczne, mniej lub bardziej nieformalne spotkania, debaty i konferencje. W niektórych uczestniczyli członkowie Obywatelskiej Rady Kultury i w naszym odczuciu były to rozmowy inspirujące, wznoszące sporo nowych przemyśleń i mobilizujące do działania. Krzysztof Czyżewski, przybliżając wrocławskiemu środowisku twórców własną wizję głębokiej kultury i kreśląc „mapę drogową” przygotowań, wypracował ideę zespołów, tzw. „laboratoriów”, dedykowanych różnym obszarom kultury. To konkretna i poważna propozycja. Można jej przyklasnąć, ale uczynią to tylko ci, którzy o owych planach mieli sposobność usłyszeć. Grono jest spore, zapewne się poszerzy, jednakże zasadniczo nie wykracza ono poza osoby od lat zaangażowane w tworzenie wrocławskiej kultury, które, zaznaczmy, niezależnie od uwarunkowań i koniunktur, będą uprawiać swoje "poletka" nie oglądając się na wielkie projekty i przedsięwzięcia.

Zapisany w zwycięskiej wrocławskiej aplikacji ESK priorytet zwiększenia partycypacji mieszkańców w życiu kulturalnym pozostaje postulatem dopominającym się ciągle poważnego traktowania. W dzisiejszych czasach, społecznych turbulencji i przemian, gdy rozmaite instytucje szukają wiarygodnych źródeł swojej legitymacji ten postulat jest hasłem aktualnym i chwytliwym, lecz w przypadku Wrocławia wyabstrahowanym z codziennej praktyki, którą mamy sposobność obserwować. Oczekujemy na tym polu większej determinacji. A to oznacza zmianę modelu komunikowania się z wrocławianami. W jakim trybie i czy w ogóle, Biuro Festiwalowe Impart 2016 zamierza programowe propozycje poddawać pod publiczną dyskusję i uwzględniać oceny oraz komentarze? Wypracowanie stałych kanałów komunikacji ze społecznością twórców, wrocławian, w ogóle obywateli, stanowi istotne wyzwanie. Za postęp na tym obszarze trzymamy kciuki.

Dziś podział na świat realny i wirtualny staje się fikcją. We wzniesieniu tej segmentacji pomógł rozwój internetowych aplikacji mobilnych. Ten istotny zwrot - na styku kultury i technologii - warunkujący codzienne wybory i aktywność dokonał się w ciągu ostatnich kilku lat i z biegiem czasu będzie się jeszcze intensywniej zaznaczał. Z niepokojem obserwujemy, że ów obszar w myśleniu koncepcyjnym ESK w ogóle się nie pojawia jako temat refleksji i projektowanych działań. Nie tak dawno o portalu społecznościowym Facebook niewielu słyszało lub nie traktowało go serio, dziś ma on znaczenie ekonomiczne jako ważny przedmiot globalnych giełdowych operacji. Warto zadbać o należyte potraktowanie tej sfery i dotrzymywanie kroku pędzącej rzeczywistości choćby po to, aby w adekwatny i krytyczny sposób do tych zjawisk na polu kultury się odnieść.

Nie zamierzamy a priori kwestionować koncepcji programowej ani podważać kompetencyjnego potencjału Festiwalowego Biura Impart 2016. Chcemy podkreślić, że uznanie ESK 2016 za katalizator obywatelskiej i kulturotwórczej aktywności oznacza ofiarowanie wrocławianom szansy włączenie się w przygotowania, czy to poprzez konsultacje, otwartą dyskusję albo wsparcie z miejskich funduszy projektów tworzonych oddolnie przez małe środowiska i społeczności, które choć nie ujęte w harmonogram programowych działań ESK, będą dla zwykłych mieszkańców okazją uczestnictwa w wielkim święcie kultury.

W dzisiejszej sytuacji - opisanych powyżej niedociągnięć i zaniechań - nawet symboliczny akt inicjacji wrocławian w proces przygotowań byłby znaczącym wydarzeniem. Ogłoszenie otwartego konkursu na logo ESK, z nagrodą w wysokości 15 tys. złotych, która z pewnością przypadnie profesjonalnemu artyście, bo mając na uwadze europejski format wydarzenia jury nie pozwoli sobie na przypadkową decyzję, jest co najwyżej takiego aktu zapowiedzią. Niech konkurs nie pełni roli listka figowego. Odważmy się na więcej! W liście o ogłoszeniu konkursu dyrektor ESK Krzysztof Maj napisał o nim, że jest to krok "w swej istocie intuicyjny." Jak mawiał pewien filozof, intuicja to rozum działający w pośpiechu. Minął szmat czasu i - o ironio - zdaje się, że jesteśmy ciągle na początku przygotowań. Ten najważniejszy skok w "głęboką kulturę" ciągle przed nami. Niech poprzedzi go nie intuicja, lecz poważny namysł z udziałem jak najszerszej rzeszy mieszkańców miasta Wrocławia.


Obywatelska Rada Kultury

sobota, 22 września 2012

Założycielski zlot Orki

Orędownicy swobodnej kultury, sympatycy i sygnatariusze Manifestu. Zapraszamy na zlot założycielski Obywatelskiej Rady Kultury

26 września godzina 18:00

Sala Lustrzana Pałacyku, ul. Kościuszki 34, Wrocław.

***

- Wypracowujemy stanowisko wrocławskich twórców i animatorów kultury w sprawie przekształcenia Zajezdni Dąbie w otwarte centrum kultury.

- Wyłaniamy zarząd stowarzyszenia

 ***

W programie prezentacje:
- Pink Piknik
- Wielobranżowa Spółdzielnia Socjalna Gniazdko
- Art & Industrial Gallery:  „Rytuał”, Wrocław Industrial Festiwal
- Wrocławska Inicjatywa Rowerowa

Zapewniamy twórczy ferment i aperitif.

Szczegółowy program:

18:00 wprowadzenie: "Dlaczego Orka jest potrzebna Europejskiej Stolicy Kultury? Co zamierzamy robić i jak działać?"

18:15 prezentacje, część pierwsza

18:40 -19:40 zgłoszenia kandydatów i wybory 5-osobowego zarządu Obywatelskiej Rady Kultury

ok. 19:15 (w trakcie podliczenia głosów) prezentacje cześć druga

20:00 -21:00  "Jak uratować zajezdnię Dąbie dla wrocławskiej kultury?"
wprowadzenie: Przemek Filar (Towarzystwo Upiększania Miasta Wroclawia). Dyskusja nad listem z postulatami do władz Wrocławia.

***
Uwaga: w głosowaniu może wziąć każdy, kto podpisał manifest ORK, także w dniu spotkania.

https://www.facebook.com/orkawroc

Kontakt mailowy: orka.wroc@gmail.com


















środa, 19 września 2012

List do sygnatariuszy manifestu i uczestników spotkań Obywatelskiej Rady Kultury


Trudno wskazać moment - ten sprzed kilku miesięcy - kiedy narodził się pomysł powołania Obywatelska Rady Kultury. Była to idea z gruntu spontaniczna, wynikająca z autentycznej potrzeby i przekonania, że w sprawach kultury muszą zabrać głos ci, którzy ją współtworzą, angażując własną pasję, energię, kreatywność. Także czas był szczególny - związany z fermentem, jaki wywołał wybór Wrocławia na Europejską Stolicę Kultury 2016 roku.

Za nami sporo rozmów, dyskusji, często burzliwych, czym ORK być powinna i jak działać. Nie na wszystkie pytania uzyskaliśmy odpowiedzi, nie wszystko jest jasne. Są wątpliwości, ale nie ma obaw i zniechęcenia. Przeciwnie. Przez ten czas, organizując spotkania w różnych miejscach, poznaliśmy wyjątkowych ludzi, wymienialiśmy doświadczenia i poglądy.

Zabraliśmy głos w kilku ważnych dla miasta kwestiach: dostępu do informacji publicznej oraz zasad finansowania Biura ESK.

Mamy manifest, pod którym wielu z was się podpisało. Wypracowany w trakcie długich i żmudnych dyskusji. Mamy regulamin, który nadaje Radzie niezbędne organizacyjne ramy, nie ingerujący w jej otwarty, niezależny i oddolny charakter. W „Orce” może uczestniczyć każdy. Warunek: podpisanie manifestu i aktywny udział w spotkaniach. Dzieląc się na zadaniowe grupy (kino, rewitalizacja, przestrzeń publiczna, pomoc finansowa dla artystów, itp.), liczymy na taką aktywność, która pozwoli zdiagnozować najważniejsze bolączkwrocławskie kultury, zaproponować alternatywne rozwiązania, strategie i wizje.

Podjęliśmy decyzję, że ORK – unikając konfliktu interesu – nie będzie prowadzić działalności dochodowej, ani realizować własnych artystycznych projektów za wyjątkiem np. sympozjów, dyskusji, kongresów itp. Uznaliśmy jednak, że nie ma żadnych przeszkód, aby jej członkowie mogli zabiegać o wsparcie z gminnych funduszy, realizując własne projekty. Wymagając od innych transparentności i szczerości, musimy spełniać ten warunek.

Prawdopodobnie, zgodnie z propozycją dyrektora artystycznego biura ESK, Krzysztofa Czyżewskiego, delegujemy do jego instytucji swojego (rotacyjnego) przedstawiciala/i.

W najbliższych dniach rejestrujemy Obywatelską Radę Kultury jako stowarzyszenie zwykłe. Najpierw wybierzemy jej rotacyjny zarząd. Zapraszamy zatem każdego sygnatariusza manifestu i uczestnika „orkowych” spotkań do udziału w zebraniu założycielskim.

Stworzyliśmy fundamenty ORKI, nakreśliliśmy jej ramy działania, w przekonaniu, że rada będzie ewoluować, okrzepnie, zyska na znaczeniu skupiając w swoich szeregach szerokie gremium artystów, animatorów kultury, kuratorów, animatorów i odbiorców sztuki. Coraz częściej zdarzają się bowiem sytuacje, gdy możemy mieć wpływ na żywotne dla nas sprawy tylko wtedy, gdy mówimy jednym głosem.

Spotykamy się 26 września w Pałacyku. Szczegółowe informacje pojawia się lada dzień na Facebook-owej stronie Obywatelskiej Rady Kultury i na naszym blogu. Piszcie, zgłaszajcie uwagi. Bądźmy w kontakcie.

Grupa założycielska Obywatelskiej Rady Kultury